Wrocław zostanie zalany? To może być największe zagrożenie dla miasta

Dodano:
Wzmacnianie wałów na osiedlu Marszowice we Wrocławiu Źródło: PAP / Maciej Kulczyński
We Wrocławiu trwa oczekiwanie na nadejście kulminacyjnej fali. Jak obecnie wygląda sytuacja w stolicy Dolnego Śląska?

We wtorek 17 września w godzinach popołudniowych pojawiły się sprzeczne informacje odnośnie sytuacji powodziowej na Dolnym Śląsku. Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk przekazał, że pękło obwałowanie zbiornika Mietków i konieczna jest szybka ewakuacja mieszkańców. Ta informacja po zaledwie kilku minutach została zdementowana przez władze gminy Mietków. My nic o tym nie wiemy! Moi ludzie w Chwałowie w Domanicach, ani w Mietkowie nie odnaleźli jeszcze żadnego przecieku – podkreślił wójt Tomasz Sakuta.

Powódź w Polsce. Ważny apel Donalda Tuska

Ten chaos informacyjny nie umknął uwadze Donalda Tuska. – Podsumowując wczorajsze zdarzenia, jeszcze raz bardzo apeluję o bardzo wyważony sposób informowania ludności. Emocje są bardzo wysokie, trudno się dziwić, więc dobrze by było, abyśmy przekazywali informacje w 100 proc. sprawdzone – powiedział premier podczas posiedzenia sztabu kryzysowego.

– Bardzo bym prosił, ze względu na tę wczorajszą wieczorną niepewność w sprawie zbiornika w Mietkowie. Jak szedłem tu do was rano, to widziałem jak ludzie idą, obserwują rzekę i czekają na precyzyjne informacje – dodał.

Wrocław zostanie zalany? Najnowsze informacje ze sztabu kryzysowego

Przedstawicielka Wód Polskich poinformowała, że w godzinach porannych dron obleciał Marszowice. Z najnowszych informacji wynika, że poziom wody rośnie, jednak nie wychodzi do brzegu. – To, co widzimy w Mietkowie, to tam cały czas jest duży dopływ wody, więc odpływ równa się dopływowi. W tej chwili czekam na wyniki oblotu Mietkowa – wyjaśniła.

W trakcie sztabu głos zabrał również dyrektor IMGW. Robert Czerniawski stwierdził, że wydaje się, że Wrocław, jak na ten moment, jest bezpieczny. – W kwestii rzek w najgorszym stanie jest Bystrzyca. W nocy Wody Polskie powiększyły z 60 do 100 metrów sześciennych wypływ wody z Mietkowa. Trwa umacnianie wałów wzdłuż Bystrzycy na Jarnołtowie w Leśnicy i Marszowicach – powiedział. – Kiedy zacznie się jutro przepływ fali kulminacyjnej we Wrocławiu, może dojść do cofki Bystrzycy, Ślęży i Oławie i tam może dojść do podtopienia – dodał przedstawiciel IMGW.

Robert Czerniawski zaznaczył, że nie spodziewa się przelania wody przez wały na odcinku od Raciborza do Wrocławia, jednak wskazał, że czynnikiem decydującym będzie wytrzymałość wałów.

Wrocław. Cofka sporym zagrożeniem dla miasta

Eksperci wskazywali, że to cofka może być największym problemem we Wrocławiu. To właśnie ona spowodowała największe szkody podczas powodzi w 1997 roku. – Wrocław szykuje się na wszystkie scenariusze, również takie, w których może dojść do tak zwanej cofki na mniejszych dopływach Odry – Ślęzy, Bystrzycy, Widawy i Oławy. Tego typu zjawisko występuje jednak przy bardzo wysokich przepływach wód w Odrze, a do takich jeszcze daleko – zapewnił Jarosław Garbacz, rzecznik prasowy RZGW we Wrocławiu.

Agata Dzikowska, dyrektorka Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego Wrocławia dodała, że podjęto decyzję o zamknięciu śluz, aby uniknąć cofek. - We Wrocławiu jesteśmy chronieni, bo mamy wały cofkowe, właśnie po to budowane, żeby woda z Odry nie wdarła się do dopływów. Do Ślęzy nie ma prawa się wlać, bo są wały cofkowe niedaleko Kozanowa, by chronić te rejony. Mamy też wały cofkowe na Bystrzycy. Jest jednak kilka newralgicznych miejsc, gdzie cofka może jeszcze wystąpić – komentował dr Radosław Stodolak, hydrolog z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...